Hej!
Dziś zaprezentuję Wam książkę, którą w zasadzie jeszcze czytam, ale już wiem, że jest to coś niesamowitego. Rzadko sięgam bo biografie, bo ta forma zupełnie do mnie nie przemawia, ale tutaj zrobiłam wyjątek.
Do sięgnięcia po „Polowanie na Escobara” Mark’a Bowdena zachęcił mnie serial „Narcos” opowiadający o życiu i śmierci Pabla Escobara – narkotykowego barona z Kolumbii. Po obejrzeniu całego serialu zagłębiłam się bardziej w jego historię i trafiłam właśnie na tą książkę.
Nie jest ona napisana jak typowa biografia, tylko bardziej jak powieść. Obawiałam się właśnie tego typowego biograficznego formatu z suchymi faktami, ale nie zastałam tego w tej pozycji. Cała historia jest przedstawiona w ciekawy sposób i przenosi nas w lata 70. kiedy to Pablo był na szczycie narkotykowego świata.
Książka nie pokrywa się w każdym calu z serialem oraz jest bardziej poszerzona, co ułatwia zrozumienie niektórych momentów serialu, a także zobaczyć faktyczny przebieg danych wydarzeń. Polecam więc czytać ją w trakcie oglądania serialu (mimo spoilerów) lub po obejrzeniu, ponieważ wtedy będziemy mieli pełen obraz życia Escobara.
Serdecznie polecam zapoznać się zarówno z serialem jak i z książką, nie dla jakiejś fascynacji samym Pablem (raczej fascynacja kryminalistą nie jest za bardzo na miejscu), tylko ku przestrodze. Brutalne czyny, wspinaczka po trupach do celu pokazuje bezwzględność Escobara oraz do czego może prowadzić dzika pogoń za pieniędzmi i władzą, ale także chęć posiadania szacunku ludzi za wszelką cenę.